wtorek, 2 lipca 2019

Kiedy dzisiaj to wczoraj, a wczoraj to dzisiaj, a w ogóle to nie kontaktujemy

Proszę się skupić, spróbuję wytłumaczyć to raz, a dobrze:
1.07.2019 mieliśmy bezpośredni lot z Warszawy o 23 (i tak w powietrze wzbiliśmy się dopiero po 00.00).
Lot do Nur Sultanu (dawniej Astana) trwa ponad 5 godz + 4 godz różnicy w strefach czasowych - wylądowaliśmy 2 lipca ok 8.30 w Kazachstanie, to oznacza, że gdzieś po drodze zgubiliśmy noc...


Delikatnie mówiąc jesteśmy nieprzytomni. Do tego dochodzi moja niemiłość i nieumiejętność w używaniu słów, więc pozwólcie że relacja z dzisiejszego dnia będzie się zawierała w kilku zdjęciach i krótkich filmikach ukazujących rzeczywistość jaką zastaliśmy na miejscu :)




Narada przed półkoloniami.
Zadanie - znajdź Kasię i Klaudię ;)

Będziemy remontować!

Poznajemy folklor czyli kazachskie tesco

NIESPODZIANKA - kolacja w jurcie :D






AMD(G)

3 komentarze:

  1. Kochani! Trzymajcie się dzielnie! Kiedyś uda się odespać :D Wiozę Was do Częstochowy! Pozdrowienia dla Waszych gospodarzy

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczęśliwy lot, Wasza radość, trochę niepewności...ale już widzę,że jesteście "u siebie" i będzie wspaniale!:))
    Uruchomiłam Aniołów Stróżów i jestem spokojna o Was wszystkich!
    Kocham Was takich młodych i pełnych zapału :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nasi kochani optymiści :) ciupowe pozdrowienia dla Was wszystkich!

    OdpowiedzUsuń